Jakiś czas temu przeglądając forum zauważyłem iż większość narzekań jest na krzywe śruby trapezowe powodujące artefakty. Aby rozwiązać ten problem wiele osób zaleca drogie śruby kulowe. Ale znaleźli się też tacy co próbowali użyć pasków do napędzania osi Z. Co więcej większość doświadczonych zamiast wałków poleca prowadnice liniowe. Idąc tym tropem dalej natknąłem się na różne próby użycia PTFE jako ślizgacze i zrobienia z nich czegoś na wzór prowadnic liniowych.
Patrząc na swoją kolekcję części zapasowych oraz bazując na informacjach zbieranych w trakcie czytania niezmierzonych pokładów wątków postanowiłem zrobić eksperyment(?). Mianowicie zaprojektować małą biurkową drukarkę. O to jej główne założenia:
- Wykorzystać jak najwięcej zalegających części w domu.
- Mała i zgrabna (woła roboczego już mam).
- Układ kartezjański.
- Wykorzystać ramę jako prowadnice (?).
- Wszystko na paskach.
- Drukarka ma wymiary po obrysie 250x314 mm a pole w X Y mam 160x140 mm - oś X ma potwierdzone już 160mm natomiast oś Y jeszcze nie testowana. Dla porównania w moim HEVO przy obrysie 485x475mm mam pole robocze w okolicach 300x300mm co daje stały współczynnik strat w osi X 185 dla hevo i 90 dla mikrusa oraz Y 175 dla hevo oraz 174 dla mikrusa. Uważam że jest to dość dobry wynik.
- Prędkości obecnie są niewielkie, na osi Y do 200mm/s a na X do 100mm/s. Wynika to z różnych rozdzielczości na osiach. W X jest to 160 kroków na mm a w Y 80 kroków na mm. Wszysto na chwilę obecną zasilane jest z 12V. Jeżeli ktoś jest zainteresowany większą ilością szczegółów to zapraszam do Dobór silników krokowych
- Użyłem profili aluminiowych 15x15x2mm na belce X oraz na stole są one 1,5mm grubości.